14 lutego 2017

Listy do Marysieńki


Dziś Walentynki. Przygotowałam z tej okazji wpis dotyczący "Listów do Marysieńki", które pisywał zakochany Jan III Sobieski.
***

Marysieńka
Jan Sobieski poznał Marię Kazimierę d’Arquien, zwaną Marysieńką, gdy była żoną wojewody kijowskiego Jana Zamoyskiego. Nie przeszkodziło to w rozwoju uczuć między nimi. Już wtedy Sobieski pisywał do Marysieńki, pełne czułości listy: „To jest pewna, że już od dawnego czasu zdało mi się, żem bardziej i więcej kochać nie mógł; ale teraz przyznawam, że lubo nie bardziej,  bo nie podobna kochać bardziej ale je vous admire¹ coraz więcej.” W kilka tygodni po śmierci Zamoyskiego pobrali się w atmosferze skandalu. Ich romans to szczytowy punkt pierwszej inwazji wpływów francuskich do Polski. Marysieńka miała cztery lata kiedy przybyła do Polski, ale została Francuską do końca. Natomiast Sobieski, mimo, iż dojrzewał w klimacie francuskiej literatury i polityki na zawsze zostaje Polakiem. Ona pisze po francusku, gdy chce być dosadniejsza wtrąca polskie słowa; on po polsku z lekka barwiąc francuszczyzną: „(..) Owo widzę, że mię twoje wdzięczne tak oczarowały, że bez nich i momentu wytrwać będzie nie podobna, i tak tusze², że notre amour ne changera jamais en amitié, ni en la plus tendre qui fût jamais³”.
Sobieski w listach często używał pseudonimów, gdy chciał przekazać coś żonie. Siebie nazywał: Beaulieu, Celadon, Sylwader, feniks i orondate; natomiast Marysieńka była: Aurorą, Kasandrą, Dianą, Astreą, Różą, Bukietem i Jutrzenką: „(…) Nacieszyć się nie mogę, moja śliczna dobrodziejko, że tak najwdzięczniejsza Jutrzenka myśli o swym najwierniejszym Celadonie, który że po te nie często pisywał czasy, nie miej mu za złe, moja Mamusieńku, idąc dniem i nocą za tym nieszczęsnym Lubomirskim”. 
Listy Sobieskiego do Marysieńki były nie tylko pełne zaklęć miłosnych, przyszły król Polski zwierzał się swojej żonie z także z licznych kłopotów: „Calusieńką jadąc noc stanęliśmy tu samym świtaniem, już tylko półtrzeciej mili od Króla JMci⁴ i od wojska. M. Paladin de Cracovie⁵ jutro się podobno złączy, bo dziś tylko o cztery mile od Króla JMci. Chorągwi konnych przy Królu bardzo mało, nowo zaciężnych cale6 nie widać.”
Jan III Sobieski
Jego listy były pełne tęsknoty za panią swojego serca: „(…) Już dziś po swoje posyłam wozy i rzeczy, bo dotąd jeszcze nie były wygotowane; skoro tylko przyjadą, polecę do mojej Aurory której kiedy nie widzę, to mi samego słońca nie miła jasność”.
Romans między Janem Sobieskim, a Marysieńką to prawdziwa bajka. Jedyna miłość wypełniająca całe życie człowieka, prowadząca go przez rozłąkę, kaprysy, naganę opinii i niewdzięczność. Miłość, która zwycięsko opierająca się przeszkodą i trudnością. Może powinniśmy się zastanowić, czy miłość dzisiaj znaczy tak samo wiele jak kiedyś, czy raczej jest to tylko wyświechtane słowo? 

Tłumaczenia:
1.      uwielbiać cię
2.    spodziewać się czegoś, oczekiwać
3.    nasza miłość nie zmieni się nigdy w przyjaźń i nigdy nie będzie bardziej czuła.
4.    Jego Mości
5.     wojewoda krakowski

6.     wcale