05 lutego 2018

Karnawał

W dwudziestoleciu międzywojennym bale karnawałowe stanowiły bardzo popularną rozrywkę. W tym okresie organizowano dużo bali, rautów oraz kuligów. Ludzie czekali na tańce karnawałowe z niecierpliwością. Dzięki balom człowiek uciekał od nudy i od codzienności. 
Kobiety ubierały się w piękne suknie z głębokimi dekoltami na plecach, z obowiązkowo, obniżoną talią. Często były to suknie z adamaszku, tafty albo żorżety. Na bal kobiety obowiązkowo zabierały ze sobą wachlarz z piór oraz długie sznury pereł. Natomiast panowie wkładali sztywną koszulę ze sztywnym gorsem, kamizelkę frakową, frak. Zawiązywali pod brodą muszkę, a na nogi ubierali  czarne lakierki.
W tamtych czasach bale stanowiły często dla młodych dziewczyn okazję do poszukiwań odpowiedniego kandydata na męża. Kandydata na męża oceniali nie tylko rodzice dziewczyny, ale także ciotki. 
Bale rozpoczynały się od uroczystego Poloneza, całym przyjęcie kierowane było przez wodzireja. 
Przyjęcia często stanowiły pożywkę dla plotek.
W karnawale bawiła się cała Polska. Bywało często i tak, 
że ktoś nie miał obycia salonowego, więc po prostu podpatrywał sąsiada i innych gości. Gazety poruszały zasady savoir-vivre'u często w bardzo humorystyczny sposób. Dawały wskazówki, że np. panie nie powinny tańczyć z młodszymi panami. 
Najczęściej szeroko opisywane bale, odbywające się w większych miastach, wśród których prym wiodła oczywiście Warszawa. Najwspanialsze bale odbywały się w Kasynie  Garnizonowym przy Alei Szucha, w Operze Warszawskiej, 
a także w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. 
Furorę robiły bale w "Adrii", gdzie była zbudowana sala dancingowa 1500 osób z obrotowym parkietem. 
Ogromnym powodzeniem cieszyła się "Ziemiańska" i "Oaza", jednakże tam często dochodziło do scysji. Przyjęcia w "Hotelu Europejskim" cieszyły się prestiżem, ich dochód był przeznaczony na cele charytatywne.
Bale, w których brały udział największe gwiazdy, nawet dzisiaj wzbudzają zachwyt. Suknie pań były niezwykle szykowne i eleganckie. Panowie odziani byli we fraki. 
W roku 1938 w Reducie Wytwornej Pani zorganizowany został bal przez Polskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuki Polskiej, na którym wybrano Królową Karnawału. Była nią Helena Grossówna :)

W środowisku artystycznym, najbardziej wśród studentów krakowskiej i warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, na balu najbardziej liczyła się improwizacja i ... wódka.
Okres karnawału, oprócz, krawców i fryzjerów, cieszył bardzo hotelarzy oraz restauratorów. Stoły podczas karnawały uginały się od smakołyków! Można było spróbować różnych mięs, ryb, serów, owoców i tortów, które popijano różnego rodzaju alkoholami. 
W Zakopanem bawiono się na dancingach. Wieczór rozpoczynał się od restauracji Karpowicza na Krupówkach, później przenoszono się do Hotelu Morskie Oko lub do Jaszczurówki, gdzie grał najlepszy jazzband w mieście. Bawił się tak m.in.: Stanisław Ignacy Witkiewicz, Kornel Makuszyński oraz Karol Szymanowski. Obywatele, którzy posiadali mniej gotówki, spotykali się w knajpach oraz w salach tańca wynajmowanych przez różne organizacje i związki. Bawiono się również w prywatnych domach. 

Źródło:
Zdjęcia Filmoteka Narodowa
Bibliografia: "Życie prywatne Elit Artystycznych Drugiej Rzeczpospolitej" - Sławomir Koper
                      "Życie na gorąco"
                      "Stare kino"